wtorek, 14 maja 2013

Pozycja wystawowa - ćwiczenia

Zaczynamy już powoli planować pierwszą wystawę. Możecie uznać że to za szybko, ale Rasko niedługo kończy 3 miesiące i może startować w klasie baby. Zależy mi na tej klasie, to będzie jego jak i moja pierwsza wystawa, gdyby coś poszło nie tak, nie ma się czym martwić bo ta klasa właściwie nie jest tak na poważnie, nie można wymagać od takiego szczeniaka nie wiadomo czego i sędziowie wybaczają drobne błędy. A więc ćwiczenia - pozycja wystawowa, od tego zaczynamy. Ćwiczymy od 5 dni, codziennie kilka serii ćwiczeń, chcemy się jakoś szybko z tym uporać. Szczerze mówiąc myślałam że będzie dużo gorzej, na początku było, ale wpadłam na pomysł który jest częścią naszych postępów - stoliczek! Rasko na wystawie nie będzie wystawiany na stoliku, mimo tego dobrze jest tak zacząć, to nam bardzo ułatwia sprawę, Rasko stoi spokojnie i bardziej się skupia. Ćwiczymy na dworze, podczas spacerów, gdzie mojego mistrza mogłoby rozpraszać wiele rzeczy, jednak on koncentruje się tylko na tym... żeby dostać smaczka :) Tak, dla łakomczucha to jest najważniejsze, ale rozumie o co chodzi. Tak więc stawiam go na stolik, już próbuję ustawiać, tak żeby łapy były w odpowiedniej odległości, chociaż cwaniak i tak zawsze musi sobie co nieco "poprawić", odpuszczam mu nie wymagając na razie zbyt wiele. Rasko stoi, co chwilę daję mu nagrodę za ładne stanie w (prawie) bezruchu, wymawiając komendę "stój". Z dnia na dzień widać u niego postępy, wcześniej wyobrażałam sobie jak trudne będzie uczenie go tego, a jednak nie jest tak źle.



Tak oto Rasko perfekcyjnie ustawia sobie tylne łapy... ;)



Jeszcze dwie informacje - Pamiętacie pieska z postu "wyłowiony ze stawu"? Ten biedaczek który topił się w stawie, tak się składa że wrócił szczęśliwie do domku :) Okazało się że to pies sąsiadów, mieszkają kawałek dalej, nie wiedziałam nawet że to może być ich pies. Kończąc dobre wiadomości, nie będzie mnie przez tydzień. Nie oznacza to tylko braku postów na blogu, ale też brak mnie przy Rasko, Cece i Tropku. Zajmie się nimi moja babcia, co prawda wiem że będą mieli dobrą opiekę, ale to nie to samo co ze mną. Uprzedzając komentarze jaka to jestem zła i okrutna że nie zabiorę ze sobą psa, wolę od razu napisać że ciepłe kraje, gdzie temperatura o tej porze roku to 37-38 stopni, nie są miejscem dla żadnego psa, zwłaszcza Haszczaka. Na pewno będę się martwiła i tęskniła, Tropek i Cece są przyzwyczajeni, kilka razy do roku wyjeżdżamy i psy zazwyczaj zostają z babcią, ale Rasko nigdy nie zostawał sam na tak długo. Jakoś to będzie, chociaż będzie mi bardzo brakowało tych małych łobuziaków, ciągłego wycia i bałaganu :) Gdyby komuś ciężko było przeczytać "informacje", nie ma mnie 15-22 maja. Postów oczywiście nie będzie, same się nie napiszą, a Rasko niezbyt łapie się w klawiaturze... na facebooku ostatnio napisał mi coś takiego - "bn6n6o7iy", pakując się na klawiaturę xD Tak więc ten post rozłóżcie sobie tak, żeby wystarczył na tydzień :)











Pieski przygotowane do snu :)




7 komentarzy:

  1. Wierzę w cb i Rasko ;P Pójdzie Wam dobrze ;* A rozstania zawsze są trudne ale to na pewno nie pierwsze i nie ostatnie ;> Dacie radę ;>
    Pozdrawiamy i zapraszamy do nas <3
    Ada i Tosia ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój pies (tak, wiem nie ma rodowodu)też musi ustawić łapy po swojemu :P

    OdpowiedzUsuń
  3. W takim razie życzymy sukcesu :)
    Ja zawsze,gdy poprawnie ustawie psa,daje komendę zostań.
    Trzeba pracować również nad pokazywaniem ząbków(b.przydatna jest komenda'pokaż zęby')
    Rasko jest psem,więc sędziowie będą sprawdzać czy oba jądra znajdują się w mosznie,myślę jednak,że w klasie baby nie będzie to sprawdzane :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Życze sukcesu na wystawie :) Rasko śliczny, pozdrawiam ;) i zapraszam do mnie w wolnej chwili - http://my-strangee-lifee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. jeżeli chodzi o wystawę życzę samych sukcesów.! :) tak,tak świetnie pamiętam pieska ze stawu,to znakomicie że trafił szczęśliwe do domku.ja we wakacje co roku wyjeżdżam na Węgry,była myśl by wziąć ze sobą psa jednak nie wypaliło.z resztą biszkopt ledwo dyszy w upały w Polsce,a co dopiero tam.moja psina również zostaje z babcią. :D

    pozdrawiam gorąco.!

    ps. wypoczywaj.!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Naucz go jeszcze macania .
    Aśka&Daisy .
    Zaraszam do nas . http://mojakochanapsina.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń