środa, 19 czerwca 2013

Plany na kiedyś

Piszę żeby nie było że nie piszę :) Nic specjalnego do napisania nie mam, żadnych nowych cudownych wiadomości. Wróciłam w piątek rano, Shaggy zaciesz jak zwykle, Sisi ze szczęścia robi pod siebie, Tropek nie wiem czy zauważył że mnie kilka dni nie było, ale też się chyba cieszył. No ale nic, dzisiaj nie o tym. Ostatnio zaczęłam myśleć, hmmm... co my możemy z Shaggy robić? Chodzi o sporty, wystawy i plany na wakacje, które już niedługo :)







Co będziemy robić?
Sporty - już niedługo bierzemy udział w Dog Trekkingu, taki profesjonalny w lesie. Później Jogging, a jak Shaggy trochę podrośnie to Bikejorning, a może nawet Skijorning.

Wystawy - wszystko jeszcze przed nami, najpierw trzeba rozpocząć naukę chodzenia przy nodze na ringówce i stania w pozycji wystawowej. Później, może już w lipcu, a może nie, ruszamy na wystawę. Chcemy załapać się do klasy baby albo chociaż szczeniąt.

Wakacje - mamy zamiar wybrać się nad morze lub jezioro, chciałabym strasznie wziąć ją na spływ kajakowy ale to chyba się nie uda. Będziemy częściej (chociaż na razie w ogóle nie jeździmy - kwarantanna) jeździć do lasu i na długie spacery, no i ogólnie będę spędzała z nią więcej czasu.

No i tyle z tego co sobie trochę planuję, nie wiem czy z wszystkim wyjdzie tak idealnie jakbym chciała, ale można porozmyślać i popróbować, w czym się sprawdzimy a w czym trochę mniej.




Dwa psy, jedna piłka... nigdy więcej :)
Spory podwójnie zaostrzone, każda uważa że piłeczka jest właśnie jej.
W aporcie mają power, bo i motywację.




A Sisi po ostatnim strzyżeniu nie ma długiej sierści na łebku, nie trzeba było kiteczkować, ale za to zrobiła jej się śmieszna grzywka jak u skunksa z tej tam bajki "skok przez płot" czy coś takiego. :)



Skunks... ^.^
Zmieniłam jej karmę na... bum, bum, buuum... - Bosch.
Adult mini, nie wybrzydzajcie.


Za to Shaggy zaczęłam dawać puszki, wybrałam Bozitę, za poleceniem.
I jak?
Smakuje to mało powiedziane, Shaggy da się pociachać za trochę puszki. ;))




Chyba szykuje się Dog Trekking tak więc dla ułatwienia szukamy super czadowiaście fajnego pasa biodrowego, takiego żeby przyczepić do niego linkę i na lince mieć psa.
A no i linki oczywiście :]

Jeszcze coś - Shaggy ma nowego kumpla! ;) Fred, spaniel mojej babci. Tej która jutro wyjeżdża na tydzień i być  może weźmiemy go pod opiekę! Na pewno nie na cały tydzień, ale trochę się nim zajmę. Tak więc więcej nie zdradzę, napiszę coś + może dodam zdjęcia w następnym poście.



Domyślam się (a niektórzy mi to dokładnie uświadomili) że wkurza was to jak "rzadko" dodaję posty na bloga... no więc pytam - o czym ja mam pisać?
No właśnie, to nie ma sensu żebym pisała codziennie, bo o czym mam pisać, o tym że  Shaggy była na spacerze czy zjadła śniadanie? Nie zawsze jest o czym, chcę żeby posty były ciekawe a i tak mi nie wychodzi. Ok, ja spróbuję pisać nieco częściej, a wy spróbujcie podsyłać pomysły na posty :)








6 komentarzy:

  1. Post fajny :)
    Mogłabyś, np. napisać o tym jak wyglądają wasze spacery, jakiej sztuczki aktualnie uczysz i jak ci to wychodzi, o komendach, które Shaggy już umie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też muszę spróbować tej puszki (nie ja tylko Milka xD).
    Zgadzam się z Tobą, że jeżeli nie ma o czym pisać to po co pisać nudy.
    Pozdrawiamy:D
    Natalia&Milka

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam pomysł na posta " Zwykły dzień z życia Shaggy " Opisałabyś wasz dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  4. napisz o shaggy jak się kąpie w basenie

    OdpowiedzUsuń
  5. swietny blog zapraszam na mojego http://mydogsandija.blogspot.com/ i prosze obserujcie :D

    OdpowiedzUsuń