sobota, 8 czerwca 2013

Siad

Shaggy potrafi komendę  siad :)
Nauka trwała całe 10 min.
Co prawda zdarza jej się skakać na mnie i wyrywać smakołyki, ale to nic.
Jej myślenie działa w ten sposób, że trzeba zrobić wszystko żeby tylko dostać smakołyk.
Dlatego tak łatwo to poszło, dobrze jest mieć łakomczucha.
Właściwie tak łatwej komendy każdy pies szybko się nauczy, no chyba że Sisi, ona jest zbyt uparta żeby robić to co się jej każe, smakołyka nie chce, zabawka ją rozprasza, pochwała nie wystarcza.
Nie to co sztukmistrz Shaggy ^.^




Uczyłam ją prostym sposobem - smakołyk, w tym przypadku kawałek żółtego sera, trzymałam w zaciśniętej  dłoni. Przysuwałam ją nad głowę psa wymawiając komendę, ona siadała i dostawała nagrodę.


Perfekcyjnie ustawiona :D





Oprócz tego byliśmy wczoraj z Shaggy w grodzisku, był dzień rodziny organizowany przez przedszkole do którego chodzi moja siostra. Więc jak rodzina, to cała :) Obawiałam się że będzie za ciepło, no i jeszcze pełno dzieciaków... ale nie było tak źle, kilka osób nas zaczepiło chcąc pogłaskać Shaggy czy o coś zapytać. Ciepło było, ale siedziałyśmy sobie w cieniu, później się ochłodziło. 
Zdjęcia z grodziska:











No i ogólnie to było bardzo fajnie :)
Mamy nowy szarpak, a zarazem nową ulubioną zabawkę Shaggy. ^.^





3 dni temu byliśmy u weterynarza, tylko szczepienie i odrobaczenie. No i jeszcze... to ta sama pani do której trafił Rasko po wypadku. Powiedziała że przekręcił się, mocno się wykrwawił, bardzo cierpiał. Podała mu morfinę i zasnął [*]
To ostatnie zdjęcie Rasko:


Słysząc to wszystko wróciło, o nim nie da się zapomnieć.
A teraz jeszcze zostawiam Shaggy. Na krócej, bo 4 dni.
Będzie tym razem z rodzicami, po tej traumie którą wszyscy
przeszli, wiem że teraz każdy będzie uważał bardziej.
Znowu post jest smutny ;(
Ale teraz Rasko biega szczęśliwy po drugiej stronie tęczy.
Kiedyś się zobaczymy, Rasko. [*]



                                                                                  Ostrzyżony elegancik :)
 


A co to? Spryskiwacz?
Ojej :)  O.o


Tak więc postów nie będzie kiedy mnie nie będzie -  10 - 14.06.
Przypominam że niedługo zmieni się adres bloga:
shaggy-sh.blogspot.com









7 komentarzy:

  1. Rasko [*]. Na pewno kiedyś się zobaczycie :)

    Kolejne 4 dni bez postów :C Smutno będzie...
    Ale to nic :)

    OdpowiedzUsuń
  2. macie jeszcze dużo,dużo przed sobą.! lata szczenięce... pamiętam mojego małego biszkopta. <3 pierwsze komendy,pierwsza noc,pierwsze spacery. :)
    pamiętam o Rasko. [*]

    pozdrawiamy
    Ola i Baddy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, że Shaggy umie już komendę siad. Milka nauczyła się jej dopiero w wieku 8 miesięcy.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Shaggy jest piękna *_* Szybko wam czas zleci, moja ma rok, a wciąż wydaje mi się, że ma dopiero 2 miesiące :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Shaggy jest piękna *.*

    Szkoda tylko, że tak rzadko posty dodajesz, ale da się wytrzymać xD

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudna jest twoja Shaggy ^^
    Pamiętam bardzo dobrze mojego Rudziolka przy nauce komend...ach... Świetnie, że Wam tak dobrze idzie :D

    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię Twój bloga , sposób pisania i Shaggy ;)
    Jeśli masz ochotę to zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń